|
Bitwa o Juno
Strona 1
Autor: Arrieshero
1 : 2 : 3 : 4
- Znów do babci ? Tam jest nudno i nie ma co robić - protestował Jasiu.
- Masz się ładnie bawić z Kasią i Jackiem - odpowiedziała mama dzieci.
Przeszli już park i dochodzili już do starego domu. Dzieci nie lubiły tego budynku, był podniszczony, trawnik zarośnięty chwastami.
Dzyń, dzyń, dzyń...
Drzwi się otworzyły i w nich ukazała się kobieta w podeszłym wieku.
- Mamo możesz zaopiekować się dziećmi, obiecuję że będą grzeczne.
- Oczywiście córeczko, bardzo lubię swoje wnuki.
- Dzieci będziecie słuchać babci ? - w głosie mamy zabrzmiało lekkie zdenerwowanie.
- Dobrze, postaramy się - odpowiedziały zgodnie dzieci.
Gdy mama już wyszła, dzieci usadowiły się wygodnie na kanapie. Babcia podała im placek, oraz poszła nastawić wodę na herbatę.
- Pewnie znowu będzie nudno - rzekł Jacek.
- Ciekawe dlaczego babcia, nie kupiła sobie jeszcze nowego telewizora. Dziwny jest ten czarno - biały kolor. Nie da się na nim nic oglądać.
- Uspokójcie się - powiedziała Kasia - może pójdziemy na dwór ?
- Dzieci nigdzie nie chodźcie - wtrąciła się babcia, wchodząca do pokoju. Na tacy miała zaparzoną herbatę. Przeczytam wam ciekawą historię, którą czytał mi dziadek. Opowieść ta przechodzi z pokolenia na pokolenie, jest bardzo stara.
Były to czasy w których rządzili królowie, a wielkich bitwach walczyli rycerze. Wasz praprapra(...)dziadek był jednym z tych rycerzy. To on uczestniczył w tej historii oraz ją spisał. Babcia wyciągnęła starą księgę, po czym zaczęła ją czytać.
Juno, Dratan, Merak, Egeha, Egejdram były to piękne krainy, pod rządami króla Rhobara Wielkiego. Egejdram - najbardziej oddalona od Juno. Był tam zamek króla i jego świty. Król walczył z sąsiednimi królestwami, nie miał czasu zajmować się innymi krainami. Cała odpowiedzialność za ład tam panujący, spoczywała na księżniczce i jej generałach.
Merak - straszna kraina, którą gnębili bandyci i rozbójnicy. Cel wyprawy wielu odważnych, którzy lubili wyprawy także do Egeha. Dratan - bardzo piaszczysta kraina, posiadająca wielkie kopalnie cennych złóż. Podobno z oddali słychać odgłosy kilofów i młotów. Oraz Juno - z żyznymi ziemiami oraz wspaniałym zamkiem.
Przerwała babcia czytanie i zwróciła się do wnuków:
- Wasz przodek był jednym z wielu rycerzy, zamieszkiwał Juno.
Babcia znów zaczęła czytać;
Wśród społeczności rozróżnić możemy: rycerzy, czarodziejki, uzdrowicielki, tytanów oraz szelmy które wraz ze strażą, pilnowały porządku w mieście. Za murami miasta pracowali rolnicy, górnicy, myśliwi, rybacy oraz poszukiwacze przygód.
Wprawdzie grasowały tam także dzikie zwierzęta, ale ludność była do tego przyzwyczajona.
Niestety któregoś dnia, stało się coś okropnego. Siły zła postanowiły podjąć kolejną próbę, zniszczenia wszystkiego co żywe. Zaczęły od Juno. Nikt z mieszkańców tej pięknej krainy, oraz robotników nie spodziewał się nadchodzących armii chaosu.
Pociemniało niebo, rozległ się z oddali okropny ryk krwawego Tyrana - stwora chaosu.
W mieście zaczęły bić dzwony, nakazujące mieszkańcom i robotnikom skrycia się w domach. Księżniczka Avaya posłała po swoich generałów, którzy szybko przybyli do sali tronowej.
- Nie ma co czekać - rzekła Avaya - ja będę kierować obroną miasta. Ty gen. Antidotum zabezpieczysz św. Belfist, gen. Hebe udasz się do Dratan. Z Merak mogą przyjść kolejne armie chaosu ty je powstrzymasz. Gen. Koba i gen. Dedo wy będziecie pierwszą siłą uderzeniową. Do Sali wbiegł rycerz - zwiadowca.
- Czcigodna księżniczko Avoyo, wszyscy ludzie na północy zostali zabici. Armie ciemności wyszły z świątyni Belfist. Zgromadziły ogromne siły przeciw nam.
Czytaj dalej ->>
|
|